Dziadek wypożyczył, mąż oddał...!

Jak długo nie oddawałaś/-eś książki do biblioteki? Tego spóźnienia , mamy nadzieję, nie pobijesz!

Książkę wypożyczył pan John McCormick, a w czasie gdy to zrobił, kara za jeden dzień przetrzymania książki po terminie jej oddania wynosiła 5 centów, czyli teoretycznie czytelnik ten przez niemal całe stulecie dorobił się wobec biblioteki długu w wysokości 1756 dolarów (7318 zł według kursu z 25 maja 2023 roku). Na szczęście instytucja, nie licząc na to, że książka kiedykolwiek do niej wróci, anulowała ten dług w roku 2019. Jak więc to się stało, że książka jednak do biblioteki w St. Helena wróciła? Jim Perry, mieszkaniec Kalifornii, porządkował rzeczy po swojej zmarłej żonie i natrafił w jednym z kartonów właśnie na „Benson Lossing’s…”. To właśnie on stwierdził, że najprawdopodobniej dziadek jego małżonki, właśnie John McCormick, był tym czytelnikiem, który wypożyczył książkę. Perry postanowił, że późno, bo późno, ale książkę trzeba do biblioteki zwrócić. Najpierw zrobił to anonimowo, potem jednak postanowił się ujawnić, gdy instytucja poprosiła o więcej szczegółów dotyczących okoliczności odnalezienia egzemplarza.

Według pracowników biblioteki „A History of the United States” była jedną z pierwszych 540 książek dostępnych w St. Helena Public Library. Dzisiaj może ją podziwiać każdy, kto wejdzie do instytucji – umieszczono ją w szklanej gablocie.

Warto dodać, że – jak wskazuje Księga rekordów Guinnessa – książka wypożyczona przez Johna McCormicka wcale nie jest tą, która najdłużej pozostawała nieoddana. W roku 1667 lub 1668 z Sidney Sussex College w Cambridge wypożyczono książkę historyczną napisaną w języku niemieckim przez pułkownika Roberta Walpole’a, ojca sir Roberta Walpole’a, uważanego za pierwszego premiera Wielkiej Brytanii. Do książki udało się dotrzeć Johnowi Plumbowi, który pisał biografię Walpole’a i który zwrócił książkę Sidney Sussex College 16 stycznia 1956 roku, czyli po 287 latach od jej wypożyczenia.

Wozek inwalidzki
Aktualności